Ktoś mógłby się zdziwić, ale czasem naprawdę słucham takich rzeczy.
Dzieje to się za taką przyczyną (czeska składnia -,-), że zdarza mi się uczęszczać na gospel, co jest najbardziej poruszającym moje serce muzycznym przeżyciem a nie jest słowiańskie ani trochę.
Nie ma lepszej formy relaksu, skupienia, mistycznego przeżycia, swobodnego wielogłosu, jakiego bym wcześniej doświadczyła!
Dlatego polecam każdemu, kto śpiewa, spróbować kiedyś, jak to jest być w środku. A komuś, kogo powinnam w pewien sposób przeprosić, dedykuję. Chociaż to takie murzyńskie i niby nie moje, to... When You smile, I smile with You.
I link:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz